Kochani prosto ze słonecznej Malty powracam do Was już w Nowym Roku wraz z nowym wpisem. Chcę się z Wami podzielić moimi przemyśleniami na temat spędzania świąt poza domem.
Jeśli chodzi o mój wyjazd to zawsze miałam takie marzenie, by choć raz spędzić Święta Bożego Narodzenia w jakimś ciepłym miejscu. Konkretny kierunek nie był jednak jakoś szczególnie planowany. Można powiedzieć, że okoliczności losu sprawiły, że wypadło na Maltę.