Dziś oprócz stylizacji dodatkowo, przytoczę Wam historyjkę, która wydarzyła się naprawdę i to całkiem niedawno. Jechałam któregoś razu zwyczajnie tramwajem w środku dnia. Siedziałam sobie przy oknie a naprzeciw mnie mama z małą córeczką. Dziewczynka trzymała w rączkach książeczkę do kolorowania, matka zaś bardzo pochłonięta była przeglądaniem czegoś w telefonie komórkowym. Pochłonięta do tego stopnia, iż w ogóle nie zwracała uwagi na córkę, która od momentu jak tylko wsiadły do tego tramwaju, bardzo intensywnie mi się przyglądała. Mała wielkimi oczami spoglądała raz na mnie raz na kolorowankę którą miała w rączkach, aż w pewnym momencie głośno zawołała: mamusiu to jest ta pani z tej bajki! Matka na to: mmhmmmm… – oczywiście nie odrywając wzroku od komórki. Mamusiu zobacz! – wołała dalej dziewczynka, ciągnąc jednocześnie matkę za rękaw. Tak, tak – mruknęła kobieta w dalszym ciągu nawet nie ruszając oczu znad ekranu telefonu. Mamusiu ale naprawdę!!! – tym razem podtykając jednocześnie kolorowankę matce pod nos. Ta w końcu podniosła wzrok spoglądając na tą książeczkę a po chwili na mnie a jej oczy w jednej chwili zrobiły się jakby większe. Na okładce owej malowanki widniała Elsa gówna bohaterka bajki „Kraina lodu” a ja byłam wtedy ubrana i uczesana dokładnie tak jak na poniższych zdjęciach 😊
Mam na sobie:
Spódnica – własny projekt i wykonanie
Sweter – Orsay
Szpilki – Step by Step
Torebka – Six