Ostatnie dni pokazały, że prawdziwe lato chyba bawi się z nami w chowanego. Choć w ciągu dnia (o ile nie pada deszcz) temperatury są jeszcze znośne, to jednak zdarza się, że wieczorami bywa już nieco chłodniej, w związku z tym oto moja propozycja na popołudniowo-wieczorny spacer. Ja nad jezioro wybrałam się w ramonesce w kwiaty, z zamkami i rękawem trzy-czwarte, granatowej spódnicy z dresówki, granatowych trampkach na białej podeszwie a czerwoną torebkę dla wygody przewiesiłam na skos.
Mam na sobie:
Kurtka – New Yorker
Spódnica – Reserved
Torebka – Mohito
Buty – no name
Zegarek – M&H
Okulary – Sinsay