Spędziłam tam Święta 2018, czyli około rok i trzy miesiące temu. Zdjęcia są kiepskiej jakości, robiłam je wtedy „poglądowo” dla siebie i nie sądziłam, że będę je w ogóle komukolwiek kiedyś pokazywać, zwłaszcza umieszczać na blogu w internecie. Długo się wahałam czy umieszczać ten post, jednak koniec końców pomyślałam, że wtedy nie nagrywałam jeszcze relacji w mediach społecznościowych, a Wy może chcielibyście zobaczyć też wcześniejsze miejsca w których byłam. Tak oto jest, krótka relacja z Hotelu Mazur, oczywiście nigdzie indziej jak na malowniczych Mazurach.