Kto powiedział, że halloween to tylko dynie. Ja zainspirowałam się kolorami jesieni w parku i postawiłam dziś na motyw kwiatowy. Barwne, wyszywane aplikacje znalazły się na czapce i torebce. Jak na halloween przystało przeważa kolor czarny, tiulowa spódnica buty i torebka. Kabaretki z dużymi oczkami i ćwieki na czapce dodają całości nieco rockowego stylu.
Jesień w Skandynawii II – Nyköping – tak blisko tak inaczej
Skandynawię najbardziej lubię wczesną jesienią. W zeszłym roku podobną porą byłam w Szwecji to i w tym nie mogłam sobie odmówić. Korzystając z oferty tanich lotów zaplanowałam podróż – z Gdańska do Sztokholmu – jednak… to nie o nim będzie w dzisiejszym poście.
Sztokholm jest piękny i po prostu trzeba go zobaczyć, ale jeśli już tam będziecie to w drodze powrotnej koniecznie zajrzyjcie do Nyköping. Miasteczko położone jest ok. 7 km od lotniska Skavsta, przy ujściu rzeki Nyköpingsan do Morza Bałtyckiego.
Przez różowe okulary
Oto kolejny mój pomysł na słoneczne jesienne popołudnie – błękity i trochę różu. Stylizacja to proste jeansy rurki i sweterek „colr arms”, zamiast płaszcza zaś ciepły, mięciutki kardigan. Do tego srebrne, wyszywane trampki za kostkę, kapelusz i duże okrągłe „różowe” okulary.
Berlin – Top 5 w kilka godzin
Zdarza Wam się tak, że trafiacie do jakiegoś miasta tylko na kilka godzin? Ja miewam tak często zwłaszcza przy przesiadkach i przerwach między lotami. Często miejscem przesiadkowym jest główny dworzec lub trzeba się przemieścić z jednego lotniska na drugie przejeżdżając przez centrum miasta. Ponieważ jesteśmy wtedy „w biegu” nie ma możliwości zaplanowania dokładnego zwiedzania, aby jednak tych kilku godzin nie zmarnować, warto przygotować sobie listę ciekawych miejsc, które znajdują się „na trasie” i są od siebie położone stosunkowo blisko.
Dziś wskażę Wam pięć miejsc „must see” w Berlinie idealnych właśnie jeśli macie niewiele czasu.
Jesień wcale nie taka zła
Jesień, która przeważnie kojarzy nam się z chłodnym wiatrem i deszczem, w tym roku pozytywnie nas zaskoczyła. Nie tylko świeci piękne słonko ale też temperatury są imponujące. Tak, tak to już prawie połowa października a ja spaceruję po parku w swetrze bez rękawów. Tak więc jak widzicie jesień nie musi być szara czy też brązowa, wybrałam kremowy sweter, jeansy rurki i długie zamszowe kozaki za kolano, zaś dodatki w kolorze żółto-musztardowym ciekawie współgrają z liśćmi w obecnej porze roku.