Moi Kochani w tych dziwnych czasach życzę Wam
Wiary, która odmieni nasze serca,
Nadziei, że jutro będzie lepsze,
Miłości, która przetrwa najgorsze momenty w życiu.
I zdrowia, którego wszyscy potrzebujemy.
Wesołych świąt Bożego Narodzenia!
Jak na ostatni dzień roku przystało, czas na podsumowanie. Choć do północy jeszcze parę godzin, siadam do komputera i zbieram wszystkie, ważniejsze dla mnie wydarzenia z ostatnich miesięcy, w jeden post (opublikuję go pewnie w pierwszych dniach Nowego Roku). Pierwsza myśl jaka przychodzi mi do głowy to taka, że prawdziwe podsumowanie powinno się robić dopiero po upływie kolejnego roku a nie na koniec obecnego, bo tylko wtedy można z dystansu przyjrzeć się minionym wydarzeniom, ocenić i zamieścić prawdziwe przemyślenia. Ale… skoro już przygotowałam zdjęcia i zaczęłam to pisać, to teraz dokończę.
Dziś Sylwester – czas więc na podsumowanie roku.
Mówią, że jaki Nowy Rok taki cały rok a ja w 2018 wskoczyłam wprost ze słonecznej Malty.
Pod koniec pobytu, siedząc na skałach nad Morzem Śródziemnym i obserwując zachodzące słońce, zastanawiałam się jak ma wyglądać mój 2018 rok. Planowałam co chcę zrobić oraz wymyślałam swoje postanowienia noworoczne. Zrobiłam sobie nawet „mapę marzeń”.