Nadeszła jesień. To idealna pora by zadbać o ciało, odżywić je po lecie i przygotować do zimy. Zabiegi domowe są dobre jednak mogą okazać się niewystarczające, warto wtedy wybrać się w miejsce gdzie możemy o siebie zadbać kompleksowo.
Kolorowy misz masz
Jak już pewnie zauważyliście uwielbiam kolory i eksperymenty z nimi. W dzisiejszym zestawieniu absolutne pomieszanie z poplątaniem. Jeans jest tkaniną bazową w tej stylizacji, do tego bluzka z printem, dużo naszywek na spodniach i dodatki takie jak okrągła torebka, która świetnie współgra z grochami na kurtce i szal w zwierzęcy wzorek.
Smak kawy i risotto, czyli… ciao Bergamo!
Tak jak już pisałam w poprzednim poście, w Bergamo warto czasem „zabłądzić” gdzieś w wąskich, bocznych uliczkach. W uliczkach, które z gracją serwują nam całą „włoskość” miasteczka, to właśnie tam znajduje się większość najlepszych kawiarenek, restauracji i sklepików, które kuszą zapachem świeżej kawy i słodkich ciasteczek. Być we Włoszech, nie wypić espresso i nie zjeść risotto to trochę jakby być w Paryżu i nie wjechać na wieżę Eiffla.
Miasteczko nie jest duże. Pogoda była tego dnia przepiękna, więc wędrowałam tak sobie powoli „chłonąc” słońce, mijając zaparkowane co kawałek kolorowe włoskie skutery oraz podziwiając widoki. Postawiłam na bardzo leniwy dzień, który przecież pierwotnie miał wyglądać zupełnie inaczej. Nie żałuję jednak, bo to była świetna decyzja.
Zawsze w modzie
Co nigdy nie wychodzi z mody? oczywiście Jeans. Czy to spodnie czy kurtka, nie wyobrażamy sobie by nie mieć w swojej szafie choć jednej sztuki ubrania z tego materiału. Ja do swojej stylizacji wybrałam dzisiaj jasno niebieską kurtkę, kupioną celowo w większym rozmiarze. Do tego spodnie z napisami, trampki i plecak, tworzą razem sportowy, lekko zawadiacki styl.
Kwiaty i krata
Bardzo lubię Toruń, stąd podczas niedawnego pobytu mini sesja na jednej z ulic starego miasta. Jak już pewnie zauważyliście uwielbiam takie fasony bluzek, tu dodatkowo ciekawe połączenie stanowi też sam deseń – kwiaty umiejscowione na drobnej kratce, i moim zdaniem to połączenie świetnie daje radę. Do tego czerwona spódnica, jedna z wielu rozkloszowanych, które znajdują się w mojej szafie. Okrągła torebka koszyk, którą widzieliście już w poprzednim poście i czerwone buty na małym obcasie, które wyglądają trochę jak… buty do tanga.