Jeszcze do niedawna w mojej szafie nie było ani jednej pary spodni. Chodziłam tylko w spódnicach i sukienkach. Zawsze. Okrągły rok. Ostatnio jednak moja szafa przeszła mały lifting i pojawiły się jeansy. W ślad za nimi kolejna para i kolejna… aż do chwili kiedy w jednym z małych osiedlowych butików wypatrzyłam te oto czarne spodnie a wyraźnym wzorem. Dobrałam do nich białą, klasyczną hiszpankę i zaakcentowałam dodatkami w postaci żółtego naszyjnika i dużych czarnych kolczyków z frędzlami.
Mam na sobie:
Spodnie – no name
Bluzka – H&M
Buty – Centro
Kolczyki – H&M
Naszyjnik – Stradivarius
Pierścionek – H&M
Okulary – House