Julina testuje – kosmetyki z Morza Martwego

Niedawno na blogu pisałam Wam o moim letnim pobycie w spa. Jednak wcale nie trzeba wyjeżdżać daleko, można bowiem sobie zafundować odnowę w domowym zaciszu. Dziś mam dla Was post z testem kosmetycznym, bowiem ostatnio „wpadły” mi e ręce wyjątkowe produkty – kosmetyki z Morza Martwego.Morze Martwe jest unikalnym akwenem w skali całego świata. Jest jednym z najbardziej zasolonych na świecie a woda w nim jest bogata aż w 21 minerałów. Korzyści ze stosowania kosmetyków z tego morza obejmują możliwości lecznicze jak i pielęgnacyjne skóry. Kosmetyki z tymi minerałami to bardzo szeroka gama produktów. Należą do nich m.in mydła, peelingi czy sole.

Jednym z najbardziej cenionych naturalnych kosmetyków jest błoto z Morza Martwego. Właściwości takiego błota to przede wszystkim oczyszczanie, odżywianie, regeneracja oraz wygładzanie zmarszczek. Aby wzmocnić jego właściwości pielęgnacyjne skórę z nałożonym wcześniej kosmetykiem należy owinąć folią i kocem i trzymać w ciepłe ok 20 minut. Zabiegi takie najlepiej stosować 2-3 razy w tygodniu.

Podobnie jak błoto ogromne właściwości ma też sól. Już nawet jedna kąpiel w wodzie z solą z Morza Martwego stanowi doskonałą formę odnowy biologicznej, oczyszcza naskórek oraz zapobiega naturalnych procesom starzenia się. Woda do kąpieli powinna mieć ok 38 st a czas trwania kąpieli nie powinien przekraczać 20 minut.

Oprócz soli i błota świetnym kosmetykiem jest też mydło z minerałami. Jest naturalne co najważniejsze nie zawiera konserwantów i do tego jest bardzo wydajne.

Wszystkie kosmetyki są z firmy White Flower’s i można je kupić w większości dużych drogerii. Wszystkie te produkty przypadły mi do gustu, oprócz łagodnego pielęgnacyjnego działania mają również bardzo przyjemny subtelny zapach.

 

 

You may also like

Dodaj komentarz