Petra – Skarbiec ukryty na końcu wąwozu

Położone w skalnej dolinie, ruiny miasta Nabatejczyków, to miejsce, które od momentu kiedy zostało odkryte stało się marzeniem i celem wielu podróżników z całego świata. To największa z atrakcji turystycznych w Jordanii a także jedna z najsłynniejszych na świecie.

Droga do wejścia do wąwozu
Stado kóz odpoczywa w skrawku cienia

Ile to kosztuje i kiedy najlepiej?

Do Perty bez problemu można dojechać autobusem z Ammanu. Najlepszą porą na zwiedzanie według mnie będzie czas od listopada do marca. W porze letniej i wiosennej panują bardzo wysokie temperatury, które praktycznie uniemożliwiają swobodne przemieszczanie się i zwiedzanie. Ja miałam okazję być tam pod koniec września i wtedy temperatura w cieniu dochodziła do 45 stopni, co bardzo utrudniało moją wędrówkę. Jeśli chodzi o koszty, to jest to dość droga atrakcja. Jednodniowy bilet kosztował 50 JOD (lub 70 USD) co w przeliczeniu na złotówki daje około 280 zł. Śmiało więc mogę powiedzieć, że był to jeden z najdroższych biletów wstępu a moim życiu.

Idź przed siebie a odkryjesz skarb

Petra słynie z licznych budowli wykutych w skałach, a do jej serca prowadzi jedna wąska droga wśród skał – wąwóz As-Sik. Wąwóz jest długi, niesamowity i… bardzo zmienny. Miejscami szeroki niczym trakt, miejscami tak wąski, że patrząc w górę ściany zdają się ze sobą stykać, że czasami spacerując trzeba szybko schować się w jakiejś szczelinie aby przepuścić pędzącą dorożkę. Trzeba dobrze rozglądać się wokół siebie, bo skrywa on wiele tajemnic. Na nadgryzionych przez czas ścianach możemy dojrzeć wykute nisze, postaci i schody.

Tętent kopyt i turkot kół

Wielu turystów nie ma ochoty spacerować w upale, dlatego chętnie korzystają z dorożek, których w Petrze jest mnóstwo. Pędzą tak szybko, że koła podskakują na zakrętach a tętent kopyt już z daleka niesie się echem w całym kanionie.

Ostatni odcinek wąwozu, który nazwałam „Ooo”

Spaceruję wolno. Mam czas. Co chwilę przysiadam na jakimś kamieniu i popijam wodę. Od celu dzieli mnie już tylko kilkadziesiąt metrów. Zbliżam się do końca wąwozu. Wiem, że jestem już blisko, bo przed sobą co chwilę słyszę głośne „ooo”, które we wszystkich językach znaczy przecież to samo. I oto jest, ze szczeliny między skałami wyłania się ona – Al-Chazna, zwana Skarbcem Faraona! Niesamowita wykuta w skale 40 metrowa fasada robi ogromne wrażenie. Robię zdjęcia. Dużo zdjęć. Ktoś z turystów proponuje, że zrobi mi fotkę, ok, później ja robię komuś. Tum ludzi. Upał już mi nie przeszkadza. Dotarłam. Stoję tuż przed nią. Zobaczyłam Petrę!

Jak wszędzie na świecie można tu kupić figurki, magnesy i inne drobiazgi
Popularna pamiątka z Petry to butelka z wzorami usypanymi z kolorowego piasku

Nie tylko kamienie

Oprócz skalnych atrakcji na turystów czeka także spore, nowoczesne muzeum, które skrywa wiele ciekawych eksponatów.

You may also like

Dodaj komentarz