Pewnie większość z Was już po przeczytaniu samego tytułu mocno się zdziwiła lub nawet zszokowała – blondynka w arabskim kraju? Sahara w obliczu obecnych wydarzeń na świecie? – odpowiadam: tak zrobiłam to! Mój wyjazd był spontaniczny, i zaraz wam o tym opowiem.
Z transportem do Afryki Północnej nie ma problemu. Do Tunezji (bo tam się właśnie wybrałam) latają samoloty rejsowe i czarterowe z wielu miast w Polsce, a liczne biura podróży posiadają bogatą ofertę pięknych hoteli z basenami. Ja jednak nie pojechałam tam by opalać się na leżaku przy basenie. Zaraz po przylocie bowiem wykupiłam „wycieczkę ekstremalną” – trzydniowe „jeep safari” i to w miejscowym biurze podróży. Taki wyjazd jest imprezą ekskluzywną, poruszaliśmy się tylko samochodami terenowymi w małych grupach. Cały wyjazd zorganizowany był przez rodowitych Tunezyjczyków i prowadzony w języku angielskim w grupie turystów z różnych krajów. Program wycieczki zawierał wiele atrakcji w drodze do rzadko odwiedzanych przez turystów miejsc. Szczególnie zapadł mi w pamięci nocleg w oazie Ksar Ghilane położonej prawie 100km w głębi Sahary gdzie znajduje się między innymi naturalne jeziorko termalne oraz ruiny fortu z czasów rzymskich. Niebo nad Saharą, a na nim niezliczona ilość gwiazd to widok niezapomniany i ta cisza przerywana tylko z rzadka odgłosami nocnych zwierząt.
Ale zacznijmy od początku… samolot wylądował na lotnisku w Sousse, to piękny kurort w północno-wschodniej Tunezji. Pierwszy dzień poświęciłam na zwiedzanie tego miasta
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_016.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_484.jpg)
Szczególnie zainteresowała mnie wspaniała medina, która wpisana została na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W jej obrębie, znajdują się dwie, okazałe budowle: Ribat, Wielki Meczet i Kazba. Kazba to twierdza, usytuowana na najwyższym wzniesieniu, gdzie dziś znajduje się muzeum, z bogatą kolekcją mozajek. Wielki Meczet z 850 r., również przypomina twierdzę i ozdobiony jest kolumnami na których widnieją cytaty z Koranu. Ribat zaś to obronny klasztor z wieżą strażniczą. Medina w Sousse to piękne klimatyczne białoniebieskie uliczki oraz barwne stragany z pamiątkami.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_453.jpg)
Kolejnego dnia wczesnym rankiem podekscytowana wyruszyłam na tę „właściwą” wycieczkę. Pierwszym miejscem, które odwiedziłam było miasto El-Jem ze świetnie zachowanym, trzecim co do wielkości Amfiteatrem na świecie.
Następnie pojechaliśmy do Matmaty, tam czekał już na nas lunch, po którym wybraliśmy się z wizytą do oryginalnego domu jaskiniowego, gdzie można było się przyjrzeć życiu jego mieszkańców. Byłam też na punkcie widokowym, by podziwiać istnie księżycowy krajobraz okolic Matmaty.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_153.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_152.jpg)
Przejeżdżaliśmy górskimi drogami przez góry Dahar, podziwiając przepiękne, dziewicze krajobrazy, robiąc co jakiś czas postoje na punktach widokowych.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_128.jpg)
Takim miejscem na mały postój było Bir Soltane z maleńką pustynną kawiarenką, gdzie można było się napić herbatki miętowej i dalej wyruszyć przez tereny pustynne do miejscowości Douz, która nazywana jest „bramą Sahary.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_200.jpg)
Do Douz, dojechaliśmy akurat kiedy słońce chyliło się już ku zachodowi. Był to wyjątkowo dobry czas na godzinną przejażdżkę na wielbłądach po pustyni. Sara o zachodzie słońca robi niesamowite wrażenie, a drobniutki piasek w promieniach słońca wydaje się być wręcz złoty.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_220.jpg)
Nazajutrz, wczesnym rankiem udałam się do Chott El Jerid. Wyjazd był tak wcześnie aby móc oglądać fascynujący wschód słońca i to nad największym w Afryce Północnej słonym jeziorem.
Drugi dzień przeznaczony był na off road.
Najpierw wejście na górę przypominającą siedzącego wielbłąda i podziwianie z jej szczytu krajobrazu położonego w depresji słonego jeziora Shott El Gharsa.
Sam przejazd po wydmach już dostarczał niesamowitych emocji. Jednak największa atrakcja Shott el Gharsa jest nieco inna. Emocjonujący przejazd w klimacie rajdu samochodów terenowych na trasie jednego z odcinków rajdu Paryż – Dakar, prowadzącej po dnie słonego jeziora Chott el Gharsa. Taki przejazd w dodatku z burzą piaskową gratis, skutecznie potrafi podnieść poziom adrenaliny. Mam nawet dla Was krótki filmik poniżej
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_331.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_340.jpg)
Po południu coś dla miłośników „Gwiezdnych Wojen”. Prawdziwa gratka dla fanów sagi „Star Wars”, wizyta w wybudowanym pośrodku pustyni miasteczku, będącym oryginalną scenografią gdzie kręcono sceny do kilku części serii.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_359.jpg)
W dalszej części wycieczki kontynuowałam podróż terenówką, mijając co pewien czas jakieś małe wioski. Bezkres pustyni ciągnął się niemal w nieskończoność a silnik samochodu turkotał w takt arabskiej muzyki, która płynęła z głośników radia. Tak dojechałam, aż do granicy z Algierią.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_154.jpg)
Odwiedziłam również dwie oazy: Chebika – w Górach Atlasu oraz Tamerza.
Chebika uważana jest za najpiękniejszą oazę górską w Tunezji, a spacer po niej to sama przyjemność.
Następnie wizyta w malowniczo położonej Oazie Tamerza, która słynie z monumentalnego kanionu, wodospadu i… herbatki miętowej.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_412.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_411.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_417.jpg)
A koniec ostatniego dnia jeszcze jedna miejscowość – Kairouan. Znajduje się tam meczet z VII w. n.e., który jest jednym z najważniejszych zabytków kultury arabskiej w Afryce Północnej. Miło było również pospacerować uliczkami mediny gdzie króluje tradycyjna białoniebieska kolorystyka.
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_438.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_449.jpg)
![](http://julina-art-studio.pl/wp-content/uploads/2017/10/DC_450.jpg)
W Tunezji było naprawdę pięknie choć i bardzo gorąco. W kilka dni można zwiedzić prawie cały ten niewielki kraj. Polecam taki wyjazd nie tylko wytrawnym podróżnikom ale i wszystkim, którzy chcieliby zobaczyć znacznie więcej niż podczas standardowej wycieczki autokarem. – dostarcza tak wielu przygód i wrażeń, że nikt kto się na nią zdecyduje, nie będzie zawiedziony.